Ojciec za karę porzucił 4-latka 17 km od domu. „Naraził go na utratę zdrowia i życia”
Sprawą zajmuje się już policja we Wrocławiu. Funkcjonariusze podali, że chłopiec porzucony został na polu kukurydzy 19 sierpnia przy drodze krajowej nr 8 na Dolnym Śląsku w pobliżu wsi Kuklice. Chłopca znalazł pan Robert, który złożył w poniedziałek wyjaśnienia w tej sprawie. Kierowca auta zauważył 4-latka i zabrał go do domu jego dziadka. W tym czasie matka chłopca była w kościele.
O sprawie poinformował na Facebooku łowca pedofilów Krzysztof Dymkowski. – Całą noc byłem w kontakcie z policją we Wrocławiu, która zajmuje się sprawą. Ojciec chłopca musi odpowiedzieć za to, co zrobił dziecku. Naraził je na utratę zdrowia i życia – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską. Dymkowski podał też, że zawiadomił o sprawie Ministerstwo Sprawiedliwości.